Gruziński Kaukaz 2007



strona: [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12]
| poprzednia || nastepna |



Następnego dnia zwinęliśmy obóz i ruszyliśmy w górę. Celem naszym była meteostacja na wysokości 3675m. Wyraźna ścieżka pnie się od kościółka w górę. Po ok. 4h marszu osiągamy przełęcz z której widać lodowiec, niestety pogoda nie pozwala nam go ujrzeć. Z przełęczy schodzimy w dół do rzeki, którą należy przekroczyć. Później w górę i po ok. 1h dochodzimy do czoła lodowca. W tym miejscu założyliśmy raki i związaliśmy się liną. Panująca mgła utrudniała wyznaczenie trasy przez lodowiec - jedynie GPS Michała wskazywał kierunek w którym powinniśmy iść.

W końcu, zmęczeni dotarliśmy do celu. Przy meteostacji biwakowało kilka ekip, z czego większość to byli Polacy, więc poczuliśmy się jak w domu. Rozbiliśmy namioty, zjedliśmy kolacje i poszliśmy spać.

Następnego dnia dostaliśmy porządniejsze paliwo od naszych sąsiadów. Dzięki temu mogliśmy spokojnie przygotować ciepły posiłek przed wyruszeniem w górę. Po śniadaniu przepakowaliśmy plecaki i ruszyliśmy w stronę plateau. Pogoda tego dnia również nas nie rozpieszczała. Dookoła mieliśmy biel - mgła i lodowiec. Gdy doszliśmy na wysokość 4400m zdecydowaliśmy się zawrócić do obozu. Tego dnia czuliśmy się bardzo zmęczeni i stwierdziliśmy, że potrzebujemy aklimatyzacji.

Następnego dnia aklimatyzowaliśmy się. Zostaliśmy w obozie i wykonywaliśmy tylko prace związane z naszym pobytem w meteostacji, czyli remanent jedzenia i studiowanie map. Nadchodzący dzień miał być dniem ataku szczytowego.

| nastepna |

strona 3/12



Copyright by Michał Napierała
Poznań 2007