Gruziński Kaukaz 2007



strona: [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12]
| poprzednia || nastepna |



Gdy dojechaliśmy do Batumi wykąpaliśmy się w Morzu Czarnym, przeszliśmy się po mieście i złapaliśmy marszrutkę do granicy Gruzińsko - Tureckiej. Na przejściu wydaliśmy nasze ostatnie lari i poszliśmy do Turcji. Samo przejście przez granicę to temat na oddzielną relację :) Ale już po 3 godzinach byliśmy w Turcji!

Na granicy w miarę szybko udało nam się złapać autobus do Istambułu. Kierowca za jedyne 30$ od osoby, które oczywiście wziął do kieszeni, zgodził się nas zabrać. I tym sposobem następnego dnia w południe byliśmy w europejskiej części Istambułu.

W dawnym Konstantynopolu bez problemu znaleźliśmy nocleg w hostelu. Oczywiście, przy odpowiednim targowaniu, cena którą zapłaciliśmy wynosiła 50% ceny wyjściowej. Okna naszej kwatery wychodziły na Bosfor i na Aje Sofie, więc lokalizację mieliśmy dobrą.

Przez następne dwa dni zwiedzaliśmy miasto - obejrzeliśmy Aje Sofie, Meczet Błękitny, Park przy Zamku, Mury Starego Miasta a także Grand Bazaar. Poszwędaliśmy się trochę po mieście "łapiąc klimat" a także wypiliśmy piwo nad Bosforem.

| nastepna |

strona 10/12



Copyright by Michał Napierała
Poznań 2007